Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb wyróżniona Certyfikatem Zrównoważonego Rybołówstwa MSC

opublikowano: 01.10.2021

KGPR znalazła się wśród organizacji odznaczonych jedynym aktualnym certyfikatem MSC dla polskich rybaków poławiających na Morzu Bałtyckim. Certyfikat dotyczy ryb płaskich, a w przypadku połowów turbota i storni jest to także jedyne na świecie certyfikowane rybołówstwo MSC.

29 września 2021 roku podczas 7. Kongresu Rybnego w Gdyni, Anna Dębicka, Dyrektor Programu MSC w Polsce i Europie Centralnej, oficjalnie wręczyła certyfikat MCS polskim rybakom poławiającym na Morzu Bałtyckim. Otrzymały go: Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb, Organizacja Producentów Ryb Władysławowo, Krajowa Izba Producentów Ryb oraz Organizacja Producentów Ryb Bałtyk.

Przyznany certyfikat MSC dotyczy gatunków ryb płaskich, występujących w Bałtyku: storni (popularnie zwanej flądrą), turbota i gładzicy. Pozytywna ocena oznacza, że od tej pory ryby płaskie poławiane za pomocą włoków dennych (stornia, turbot, gładzica) oraz włoków pelagicznych (stornia) będą mogły być oznaczone certyfikatem MSC.

„To jedyny aktualny certyfikat MSC przyznany polskim rybakom poławiającym na Morzu Bałtyckim. I co istotne, polskie połowy turbota i storni to jedyne na świecie certyfikowane rybołówstwo MSC poławiające te gatunki” – poinformowano na konferencji prasowej podczas 7. Kongresu Rybnego w Gdyni.

Certyfikat został nadany decyzją niezależnych audytorów z jednostki certyfikującej Global Trust, którzy w trwającym blisko dwa lata procesie ocenili polskie rybołówstwo ryb płaskich pod kątem zgodności z wytycznymi MSC. Odznaczenie gwarantuje, że ryba pochodzi ze zrównoważonych połowów, spełniających surowe normy środowiskowe, prowadzonych w sposób zapewniający zachowanie struktury, produktywności, funkcji oraz różnorodności ekosystemu morskiego.

„Branża rybacka potrzebuje przede wszystkim surowca. I na tym polega zrównoważone rybołówstwo, aby ryb nie tylko nie zabrakło, ale żeby było ich więcej. Sam proces certyfikacji jest bardzo kompleksowy. Nie patrzymy tylko, ile jest danej ryby w środowisku – w tym wypadku storni, turbota i gładzicy – ale też zwracamy uwagę m.in. na to, jak połowy tych ryb wpływają na połowy innych gatunków, a także gatunki chronione, takie jak morświn i foka. Poddawanych ocenie jest aż 28 wskaźników” – wyjaśnia Anna Dębicka.

Certyfikat MSC jest ważny 5 lat i podlega corocznym audytom. Rybacy muszą stale usprawniać swoje działania, co jest warunkiem certyfikacji. Wszystko po to, by zagwarantować, że poławianie prowadzone jest w sposób odpowiedzialny oraz by zachęcać rybaków do wykorzystywania nowszych i lepszych sposobów na zachowanie dobrostanu środowiska morskiego.

„Naszym zadaniem jest nie tylko dostarczanie zdrowych i cennych w składniki odżywcze ryb. Musimy także dbać o to, aby poszczególne stada mogły się odbudowywać, tak abyśmy pozostawili w pełni wartościowe zasoby ryb także przyszłym pokoleniom. Otrzymanie certyfikatu MSC potwierdziło, że nasze metody połowu ryb płaskich są prowadzone zgodnie z najbardziej rygorystycznymi, globalnymi wymogami środowiskowymi” – tłumaczy Marcin Radkowski, prezes Kołobrzeskiej Grupy Producentów Ryb, która była liderem dla czterech organizacji w procedurze ws. przyznania MSC.

Samo wydarzenie ma olbrzymią wartość dla postrzegania ryb bałtyckich. Statystyczny Polak zjada rocznie ok. 14,5 kg ryb, czyli nawet trzykrotnie mniej niż mieszkańcy krajów śródziemnomorskich. Co istotne, rzadko też sięgamy po ryby z Bałtyku. Rodzime gatunki, takie jak właśnie turbot, stronia, gładzica czy też śledź, szprot, łosoś i sandacz, częściej trafiają na stoły w Skandynawii czy Europie Zachodniej, gdzie są lubiane i cenione przez konsumentów ze względu na swoje prozdrowotne właściwości: dużą zawartość białka, witamin A i D czy kwasów omega-3.

Dr inż. Wojciech Sawicki z Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie podkreśla, że wbrew błędnie powielanym opiniom, ryby odławiane w Bałtyku spełniają rygorystyczne normy unijne: ”Ryby bałtyckie nie są trujące i toksyczne. Nawet z nawiązką spełniają bardzo wyśrubowane wymagania dotyczące zanieczyszczenia, bo nie przekraczają 10 proc. wartości krytycznych. Morze Bałtyckie jest specyficznym, śródlądowym, zamkniętym morzem, do którego wpływa prawie 250 rzek, a wraz z nimi to, co człowiek produkuje na lądzie. Specyficzne są też ryby płaskie, jako te żyjące na dnie”.

Z kolei Prezes Fundacji Mare Olga Sarna zwraca uwagę na duże znaczenie certyfikatu dla ochrony środowiska: „Zrównoważone połowy są niezbędnym krokiem, aby stan ekosystemu Bałtyku pozostał dobry, żeby ryby nie były przeławiane, miały czas, żeby się odrodzić, a w konsekwencji, żeby rybacy mieli w przyszłości co łowić. Jeśli chcemy podejmować decyzje konsumenckie, które są jak najmniej szkodliwe dla środowiska, to szukanie ryb oznaczonych niebieskim znakiem MSC jest najprostszym rozwiązaniem”.

MSC (Marine Stewardship Council) to niezależna, międzynarodowa organizacja i światowy lider programu certyfikacji na rzecz zrównoważonego rybołówstwa. Logo MSC umieszczone na produkcie to gwarancja, że ryby i owoce morza pochodzą ze zrównoważonych praktyk połowowych, które przyczyniają się do utrzymania dobrostanu oceanów.

Kontakt

Kołobrzeska Grupa Producentów Ryb Sp. z o.o.
ul. Węgorzowa 8, 78-100 Kołobrzeg

tel. (94) 35 164 90 wew. 20
e-mail: biuro@kgpr.pl